Quantcast
Channel: Jamiolowo blog
Viewing all 420 articles
Browse latest View live

Frywolitkowy krokodyl

$
0
0
Na wspólne frywolitkowanie z Renią i Justynką należało w tym miesiącu przygotować jakieś zwierzątko lub inne niebożątko :))
Obejrzałam sobie dostępne wzory i wybrałam krokodyla, bo był długi i zielony:)) A ponieważ mam jeszcze całą szpulkę żółtych bawełnianych nici, więc zrobiłam krokodyla słonecznego, czyli żółto-zielonego...
 Wzór pochodzi z książki Animal Bookmarks. A tatted zoo, której autorką jest Dianna Stevens. Krokodyl jest zakładką do książki, bo lubię, kiedy rzecz ma zastosowanie praktyczne, a nie jest kolejnym zbędnym gadżetem.
Powyżej krokodyl odwrócił się na lewą stronę, wdzięcznie wyginając ciało... A poniżej podziwia słonia z menażerii, do której wybrała się Pchła Szachrajka.
Wzór trochę zmodyfikowałam - nie tylko kolorystycznie, trochę dodałam, trochę ujęłam i powstał krokodylek z wyłupiastym okiem i dłuuugiem ogonem zakończonym trzema kółkami odwróconymi i chwościkiem.


No nic - wracam do moich trzech frywolitkowych serwetek, które mam na rzędzie 11. , tj. w jednej mam cały rząd, w drugiej połowę, a trzecia czeka na swoją środową kolejkę:)) Krokodyl był miłym i kolorowym przerywnikiem pomiędzy serwetkami...

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki od podstaw

$
0
0
Tak jak już wcześniej wspominałam, przygotowałam kurs frywolitki czółenkowej od podstaw dla osób, którym podoba się ta technika, a obawiają się rozpocząć samodzielnie naukę. Metoda, którą chcę Wam przedstawić odbiega nieco od standardowych metod, jednak pozwala na zdecydowanie szybsze i łatwiejsze opanowanie podstaw frywolitki.

                                                                       (Banerek kursu)

Kurs będzie składać się z ok. 10 lekcji, w czasie których opanujemy podstawy frywolitki czółenkowej z czytaniem schematów po polsku i angielsku włącznie, dzięki czemu będziecie mogły w niedalekiej przyszłości samodzielnie supłać ciekawe wzory dostępne m.in. za darmo na wielu internetowych stronach.

Terminologia określeń stosowanych we frywolitce jest bardzo różnorodna i czasami niespójna, jednak będę starała się wyjaśniać te zagadnienia w sposób zrozumiały....

Po tym słowie wstępu, osoby zainteresowane zapraszam do wspólnej nauki:)

Lekcja pierwsza - zanim zaczniesz...

Zanim zaczniemy nasze frywolitkowe zmagania, musimy się do nich przygotować. Będziemy potrzebować niewielu przedmiotów, jednak są one niezbędne :)
 

- dwa czółenka (!),
- kordonek typu Aida, Ada, Kaja, Maxi itp... nr 5 lub 10, czyli ten grubszy - na początek, 
- szydełko dość cienkie np. nr 1, 0,95, 0,85 itp,
- nożyczki,
- igła.

Czółenka najlepiej zakupić w pasmanterii lub na Allegro (najtańsze widziałam za 5,9 za sztukę ,a 8,1 zł z kosztem przesyłki). Można też zrobić czółenko samodzielnie - odsyłam do licznych instrukcji z internetu, choć nie wiem, jak one się sprawują w czasie supłania.

                                          ( Na zdjęciu czółenka firmy Clover, Pony i SKC)

Rozmiary czółenek są różne, podobnie jak kształty. Osobiście używam czółenek większych o wymiarach 8x1cm z noskiem, który służy do przeciągania nitek, zamiast szydełka.

Trzy przykładowe rozmiary czółenek :
Tu czółenko z wymiennymi szpulkami i szydełkiem. Mnie jakoś nie przypadło do gustu, zdecydowanie wolę dwa pierwsze z wcześniejszego zdjęcia:)
Budowa czółenka :
                                      (Przepraszam, ale w Picasie nie ma polskich znaków...)

Frywolitkę można tworzyć z bardzo różnych nici -bawełnianych, sizalowych, jedwabnych itd... Na początek będą potrzebne nici grubsze, czyli nr 5 lub 10, i w dwóch kontrastowych kolorach. Nie polecam na początek nici ciemnych -brązowych czy czarnych. Raczej kupujemy niteczki jasne, na których wyraźnie będzie widać supełki. Pamiętamy, aby nasze kordonki były tej samej grubości, czyli jak 10 to 10. Proponuję na początek biały kolor i drugi Wasz ulubiony. Dlaczego tak? Będziemy mogły zrobić kolorową zakładkę, kwiatka lub inny drobiazg, a biały przyda się do śnieżynek:)
Szydełko będzie potrzebne do przeciągania nitek np. podczas łączenia elementów motywu. 

Mała uwaga - na potrzeby tego kursu, aby zwiększyć widoczność supełków, zastosowałam bardzo grube nici bawełniane, dzięki czemu lepiej będzie widać każdy supełek i każdą czynność, jaką będę pokazywać. Jeśli ktoś ma takie grube nitki, to spokojnie może przygotować je sobie do lekcji drugiej.

Kiedy zaopatrzycie się w potrzebne przedmioty, nawijamy czółenko w następujący sposób:

1. Przekładamy nitkę w sposób pokazany na zdjęciu, czyli nitka przechodzi przez dziurkę w czółenku od tyłu do przodu.
 2. Robimy węzeł pokazany na zdjęciu i zaciskamy, pilnując, aby koniec nitki nie uciekł:)
 3. Nawijamy czółenko w kierunku pokazanym na zdjęciu. W czasie nawijania trzymamy czółenko bokiem w lewej ręce. Nawijając nitkę słyszymy charakterystyczne kliknięcia, kiedy przechodzi między szczelinami z przodu i tyłu czółenka.
 4. Czółenko gotowe do pracy. Nitka powinna wychodzić z prawej strony, tak jak widać na zdjęciu.
 

Nawijamy drugie czółenko kordonkiem w innym kolorze i jesteśmy gotowi do lekcji drugiej, w której poznamy węzeł/ supeł frywolitkowy oraz nauczymy się tworzyć łuki i kółka, czyli podstawowe elementy każdej frywolitki.

I jeszcze sprawy organizacyjne :)
1.Napiszcie, jaka częstotliwość lekcji odpowiada Wam najbardziej - raz w tygodniu, czy inaczej?
2.Czy chcecie, abym umieściła żabę dla Waszych wpisów z postępami w nauce? Zawsze to jest jakaś forma promocji Waszych blogów:)  Pomyślcie nad tym.
3.Banerek możecie umieścić u siebie na blogu na pasku bocznym.
4.Dla najwytrwalszych uczestniczek tego kursu przygotuję drobne upominki na zakończenie wspólnej nauki.
5. Wszystkie osoby zainteresowane zapraszam do nauki frywolitki od podstaw:)

Pozdrawiam, życząc wytrwałości w poznawaniu tajników frywolitki,
Anetta


Frywolitkowe zoo

$
0
0
Do krokodyla, którego pokazałam , dorobiłam jeszcze małpkę i łabędzia i mam zakładkowe mini-zoo:))
 
Zwierzaczki powstały według wzorów zamieszczonych w książce Dianny Stevens Animal Bookmarks, A Tatted Zoo.
 Małpka wisi na bananach, które kończą się "sznureczkiem" z józefinki i chwościkiem.
Łabędź "płynie" sobie po fali z odwróconych kółeczek z niebieskimi łuczkami i kończy się "józefinką" i  chwościkiem:)
I dla przypomnienia -krokodyl, który "uciekł" z książki... z obowiązkowym chwościkiem:)

Nadal produkuję trzy serwetki frywolitkowe, które pokażę Wam w najbliższym czasie. Przerywnikami między tymi serwetkowymi produkcjami są drobne rzeczy typu zakładki.

                  Zapraszam Was na wyzwania Art-Piaskownicy - Wycieczka do ZOO.
                            Przypominam o wyzwaniu ze SCRAPmapką - nagroda czeka!!!

Kobitki, jak idą przygotowania do naszego frywolitkowego kursu? Dajcie znać.


Pozdrawiam,
Anetta

Frywolitkowe produkcje c.d.

$
0
0
Dzisiaj więcej zdjęć niż tekstu :)

Jak wiecie, jednocześnie robię trzy serwetki według wzorówReni (Renulka). Jedna ma być dla mnie, a dwie pozostałe to prezenty dla ważnych dla mnie osób, stąd taka masowa produkcja:))

Oto urobek z ostatniego tygodnia:
 Biała serwetka - do końca zostały dwa okrążenia...
Bardzo ładne wzory i ładnie się układa. Moja faworytka:)
Pierwsza tegoroczna WIOSNA - w kolorze ecru. Jest na bieżąco z rozpiską, która pojawia się na blogu Renulkaco czwartek. Przede mną rząd 13....

Te długie łuczki z ostatniego rzędu nabiorą kształtu, kiedy pojawią się na nich kolejne elementy. Kogoś mogą dziwić te kolorowe niteczki na końcach... Nie kończę rzędów, dopóki nie widzę schematu kolejnego rzędu, ponieważ nie odcinam nitki w każdym okrążeniu, tylko przechodzę split chains i split rings wyżej - tam gdzie jest to możliwe....To taki szczegół techniczny:)
I trzecia serwetka, która będzie w końcowej części moją własną produkcją, a w początkowej jest realizacją wzoru Reni. Czasami tak bywa, że w trakcie pracy zmienia się nam koncepcja...
I wszystkie trzy razem. 
Można powiedzieć, że jestem obstawiona czółenkami ze wszystkich stron:))

                 Wygrałam Candy u Uli K. z bloga Kulskowo- kolorowo, niteczkowo i nie tylko...
                        Uleńko, dziękuję za piękne prezenty, które otrzymałam od Ciebie :)
Pozdrawiam ślicznie i zapraszam na kurs frywolitki czółenkowej dla początkujących. Zaczynamy niebawem:)

Anetta

Kurs frywolitki cz.2

$
0
0
Mam nadzieję, że czółenka zakupione, nitki nawinięte. Jesteśmy gotowe do działania! Przypominam, że kurs realizujemy w swoim tempie - naprawdę wystarczy kilka minut dziennie. Nie robimy żadnych zaliczeń  ani prac obowiązkowych. Jeśli ktoś chciałby pokazać  swoje dokonania,  to będzie świetnie:)

W dzisiejszej lekcji poznamy  to, co jest najważniejsze w tworzeniu każdej frywolitki i co sprawia najwięcej trudności osobom początkującym, czyli węzeł frywolitkowy.
I na tym przede wszystkim się skoncentrujemy. Jeśli dobrze opanujemy tę lekcję, można powiedzieć, że najtrudniejsze za nami:)
Część druga - podstawowy element frywolitki -węzeł frywolitkowy

Przed  przystąpieniem do supłania, proszę bardzo dokładnie obejrzeć zdjęcia i przeczytać opisy, które ułatwią zrozumienie "procesu supłania" :)


 Węzeł frywolitkowy

 Węzeł frywolitkowy składa się z dwóch części - w literaturze angielskiej nazywane są połówką oczka pierwszego i drugiego. Węzeł frywolitkowy  w polskich opisach bywa nazywany supełkiem lub parką.

Tak wygląda węzeł frywolitkowy.

Biała nitka widoczna na zdjęciach to tzw. nić czółenkowa, zwaną nicią wiodącą lub prowadzącą, dlatego że na tej nici wiązane są supełki, mimo iż mamy wrażenie, że to ona przede wszystkim pracuje, bo czółenko trzymane w prawej dłoni jest ciągle w ruchu.

Nić zielona na zdjęciach, to nić nazywana nicią pracującą, ponieważ to ona "wiąże" węzełki, mimo iż jest dość statyczna, bo rozciągnięta między palcami lewej dłoni. Ta nić może  wychodzić albo z drugiego czółenka, albo z kłębka.

Przystępujemy do produkcji naszego pierwszego węzła:

 Układamy nitki w sposób widoczny na zdjęciach.Chwytamy obie nitki kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki. Zostawiamy swobodnie zwisające końcówki długości ok. 5cm.
 Zakładamy zieloną nić na palce lewej ręki w sposób widoczny na zdjęciu.
 Zielona nitka przechodzi górą przez palec środkowy i serdeczny lewej ręki. A następnie okręcamy tę nić kilka razy (3-4) wokół małego palca  w kierunku od siebie. Nie zaciskamy zbyt mocno, bo ta nić musi się swobodnie rozwijać w trakcie pracy. Na początku będzie to trudne, ale z biegiem czasu nabierzecie wprawy. Czółenko lub kłębek leży na podłożu.

 Lewą dłoń mamy przygotowaną do supłania. Proszę przećwiczyć kilka razy "zakładanie" nici na lewą rękę.
 Mała uwaga - dłoń nie powinna być usztywniona, naprężona i nienaturalnie wygięta.  Na początek najlepiej usiąść sobie przy stole, aby  dłonie i czółenka miały oparcie. Kiedy mamy opanowane zakładanie nitki na lewą dłoń - co powinno wyglądać, jak na powyższym zdjęciu, wykonujemy środkowym palcem delikatny ruch, zbliżając go do palca wskazującego i kciuka, które cały czas trzymają obie nitki. Naprężamy zieloną nitkę i luzujemy ją. To ćwiczenie przygotuje nas do najważniejszego ruchu w wiązaniu węzła frywolitkowego.

 Teraz kolej na prawą rękę. Czółenko trzymamy palcem wskazującym i kciukiem w sposób pokazany na zdjęciu. Nitka wychodzi z czółenka od wewnętrznej strony dłoni.
 Jesteśmy gotowi do wykonania pierwszej części węzła frywolitkowego.

Proszę obejrzeć układ rąk na zdjęciu niżej. W lewej trzymamy obie nitki kciukiem i palcem wskazującym. Wokół małego palca mamy nawiniętą zieloną nić. I układ lewej dłoni pozostanie prawie niezmienny, aby zrobić supełek, będziemy musieli dokładnie zapoznać się z pracą czółenka w prawej dłoni.

W prawej ręce trzymamy czółenko z białą nitką. Wykonujemy płynny ruch narzucenia białej nitki na palce środkowy i serdeczny prawej ręki . 
Nici - i biała, i zielona powinny być w tym momencie napięte, co widać na zdjęciach.
 Widok z boku i widok z góry tego samego ułożenia nici na dłoniach.
Wykonujemy prawą dłonią ruch do przodu i "ślizgiem" przeciągamy czółenko od DOŁU pod zieloną nitką. Powrót - nad zieloną nitką.
 Ważne! Staramy się, aby  zielona nitka prześlizgnęła się między wierzchem czółenkiem a naszym wskazującym palcem (bez odrywania palca od czółenka z białą nitką, co na początku wydaje się bardzo trudne). Czółenko wycofujemy płynnym ruchem - zielona nitka tym razem przechodzi między spodem czółenka a naszym kciukiem. 

W tym samym momencie, gdy cofamy czółenko, palce środkowy i serdeczny lewej ręki wykonują delikatne zgięcie, aby zmniejszyć naprężenie zielonej nici. Wtedy energicznie ciągniemy czółenko z białą nicią, jednocześnie prostując zgięte palce lewej ręki. Widzimy wówczas "przeskok" nitek , czyli na białej nitce powinien pojawić się zielony pół-supełek , jak na zdjęciu niżej.
  Nasz pierwszy pół-supełek trzymam między kciukiem i palcem wskazującym lewej dłoni. Aby stworzyć drugi pół-supełek i mieć cały węzeł frywolitkowy, zachowujemy układ lewej dłoni, jak poprzednio i  pracujemy tylko prawą ręką.

 Tym razem ruch jest mniej skomplikowany.  Czółenko trzymamy (jak wcześniej) w prawej dłoni i przekładamy je bez żadnych narzutów od GÓRY ponad zieloną nicią, a następnie cofamy pod nitką, która prześlizguje się między wierzchem czółenka a naszym palcem wskazującym. Ponownie lekko zginamy palec środkowy lewej ręki, aby zmniejszyć naprężenie zielonej nici i energicznie ciągniemy czółenko prawą ręką w tył. W tym momencie widzimy "przeskok" nitek i ponownie na białej nici pojawia się kolejny zielony pół-słupek.


Dosuwamy drugi pół-supełek do pierwszego i mamy cały węzeł frywolitkowy, czyli pełny supełek lub parkę.
Poniżej mamy 3 supełki, które w standardowym opisie oznaczono by jako 3ds, czyli 3 double stitch.
Od razu poznajemy nazewnictwo angielskie spotykane w opisach  frywolitkowych wzorów.

Kiedy się pomylimy, od razu zauważymy pomyłkę, ponieważ w rządku zielonych węzełków, pojawi się  biały węzełek odwrócony, co widać na zdjęciu poniżej. Jeśli węzełki są poprawnie zrobione, z łatwością przesuwają się po nici czółenkowej, czyli białej na zdjęciach. Kiedy pojawi się nieprawidłowy węzełek, wówczas automatycznie blokuje nić i nie można przesuwać zrobionych supełków w żadną stronę.
W takiej sytuacji noskiem czółenka rozplątujemy nieprawidłowy supełek i supłamy dalej, starając się, aby nasze węzełki były w miarę równe:)

Wielkość węzełków zależy od naprężenia nici pracującej, czyli tej z lewej ręki ( zielonej na zdjęciach). Od początku staramy się dociągać nitki, aby robótka była równa i zwarta. Nie szarpiemy nitki, aby jej nie zerwać.

Wyszła nam nieco przydługawa lekcja, ale warto poświęcić trochę czasu na ugruntowanie podstaw, czyli poprawnego wiązania węzła frywolitkowego.
 
W przyszłym tygodniu zrobimy już coś bardziej konkretnego, dlatego proszę przygotować starą kartę kredytową lub coś w tym stylu:) Drugie czółenko będzie potrzebne!
W ramach ćwiczeń proponuję zrobić ok. 15 cm  łańcuszka węzłem frywolitkowym, aby nabrać pewności we władaniu czółenkiem.

Pozdrawiam, życząc samych udanych węzełków

Anetta

SŁOWNICZEK:
 hs -first half-stitch - pierwsza  połówka supełka,
      - second half-stitch - druga połówka supełka,
 ds- double stitch - podwójne oczko, czyli  węzeł frywolitkowy, cały supełek, parka...










Problem z węzłem frywolitkowym

$
0
0
Dzisiejszy wpis jest uzupełnieniem części drugiej naszego frywolitkowego kursu, ponieważ część z Was sygnalizuje, że ma problem z prawidłowym zawiązaniem węzła frywolitkowego. 

Kochani, węzeł frywolitkowy -powtórzę po raz kolejny- jest najtrudniejszym elementem frywolitki. Kiedy zaczynałam naukę frywolitki czółenkowej, spędziłam cały (!) dzień na próbach zawiązania prawidłowego węzła, wieczorem prawie się popłakałam z bezsilności, bo obejrzałam prawie wszystkie filmiki na YT, przeczytałam ileś opisów (mniej dokładnych niż ten mój z wcześniejszego posta) i NIC. Totalne NIC.Odsyłam do tego wpisu - drugiej części. Zobaczcie sami wcale łatwo nie było....
 Wtedy mąż podsunął mi rozwiązanie tego problemu - mamy tylko DWIE nitki i któraś z nich musi ten supeł zawiązać, czyli trzeba zmieniać naprężenie nitek. Chwilę pokombinowałam w różnych konfiguracjach i zaskoczyłam, o co chodzi.

Proszę BARDZO dokładnie przeczytać opis i obejrzeć zdjęcia. 
Nitki ułożyć tak, jak na zdjęciach, czyli nitka zielona (u Was nitka kolorowa) w lewej dłoni wychodzi albo z drugiego czółenka, albo z kłębka. Nitka zielona to nić PRACUJĄCA i to ona będzie wiązać ZIELONE supełki na białej nitce!

Biała nitka wychodzi z pierwszego czółenka, które trzymamy w prawej dłoni i jest to nić WIODĄCA,na której będą wiązane ZIELONE supełki.
  
Dokładny opis wszystkich czynności wcześniejszych przy wiązaniu węzła znajdziecie w cz. 2. kursu - tutaj.

Ostatnie FAZY wiązania węzła frywolitkowego:

1. Kiedy już cofamy białą nitkę, mamy taki układ jak na zdjęciu - widzimy białą pętlę do góry na zielonej nitce. Palec środkowy lewej ręki jest lekko ugięty, a zielona nitka jest luźna, co widać na zdjęciu.

 2. Ciągniemy energicznie białą nitkę - czółenko w prawej ręce. Nitka napręża się - widać to na zdjęciu. Palec środkowy lewej ręki prostujemy. Zielona nitka też się napręża i "przeskakuje", czyli pojawia się na białej nitce zielona pętelka na dole!

3. Dociągamy pół-supełek do pozostałych, które trzymamy kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki..
4. Prawidłowo zrobione węzły frywolitkowe u nas mają zielony kolor i z łatwością przesuwają się w każdą stronę po białej nitce.

PROBLEMY z węzłem frywolitkowym

Kiedy popełniamy błąd, nasza robótka będzie wyglądać tak:
Gdzie popełniamy błąd? 
Proszę uważnie obejrzeć poniższe  zdjęcia.

Podstawowy błąd to nadmiernie naprężenie zielonej nitki.

1.Nitka ZIELONA (pracująca, czyli ta z lewej ręki ) jest zbyt NAPRĘŻONA - widać to na zdjęciu.
2.Ponieważ nie ma poluzowania zielonej nitki, białe supełki pojawiają się na zielonej nitce.
3.W ten sposób tworzymy WĘZŁY ODWRÓCONE, co oznacza, że zmieniają się role nitek.
4.Wyglądają one bardzo podobnie, jak węzły frywolitkowe, ale nie o nie chodzi.
5.Zobaczcie - są takie same jak węzły frywolitkowe, tylko odwrócone  do góry nogami, czyli główka węzła znajduje się na dole:)
Poniżej zlewej strony węzły odwrócone - NIEPRAWIDŁOWE,
                                                           z prawej strony węzły frywolitkowe, nad którymi pracujemy.
Widać różnicę, prawda?
Nasza robótka musi wyglądać w sposób widoczny na zdjęciu poniżej - wtedy będzie dobrze :) Powtórzę jeszcze raz -w naszym układzie nitekprawidłowo wykonane węzły frywolitkowe są  zielonymi supełkami, które z łatwością przesuwamy  w każdą stronę na białej nitce.
Mam nadzieję, że podejmiecie kolejną próbę oswojenia węzła frywolitkowego. Piszcie, jak Wam idzie:) Chwalcie się swoimi sukcesami i nie zniechęcajcie porażkami, bo są one chwilowe:) Powodzenia-  na pewno się uda!

Pozdrawiam,
Anetta

P.S. Kolejna część kursu w niedzielę:) Zapraszam:)

Kurs frywolitki cz.3

$
0
0
Mam nadzieję, żewęzeł frywolitkowy opanowany :) Tak, jak już wspominałam wcześniej - węzeł frywolitkowy jest najważniejszym i jednocześnie najtrudniejszym elementem frywolitki. Jeśli komuś nie udało się go zawiązać poprawnie, próbuje do skutku. Na tym etapie -naprawdę- nie można się poddać! Pamiętajcie -mamy tylko dwie nitki i trzeba próbować, albo mocniej pociągnąć jedną, albo drugą, albo obie....Zobaczcie, możliwości aż tak wiele nie ma i za którymś razem musi się udać!

Co dzisiaj? Oto cel naszej lekcji: pikotki i kółka...A także podstawy opisu frywolitkowego. Proponuję sobie zapisywać te angielskie zwroty na kartce, przyda się Wam to później przy samodzielnej realizacji wzorów.
 Dzisiaj poznamy pikotki (picots) i kółka (rings), abyśmy mogły wystartować w następnej części kursu z naszym pierwszym "projektem". Nie napisałam, że będzie łuk, ponieważłańcuch (chain), który ćwiczyłyście w poprzedniej części, to forma łuku:)

Część trzecia - pikotki i kółko

Zaczniemy od przygotowania znacznika długości/wielkości pikotków. Ze starej karty kredytowej wycinamy nożyczkami nasz znacznik. Będzie on wyglądał tak, jak na zdjęciu - z jednej strony węższy, z drugiej nieco szerszy. Ten mój jest trochę zużyty :))) I ma z jednej strony 5mm, a z drugiej 7mm, ale wasze znaczniki mogą mieć ok. 6mm i 8mm.  Dzięki temu nasze pikotki będą w miarę równe.
Znaczniki gotowe?

Najpierw trochę teorii:)  Mamy kilka rodzajów pikotków, ale dzisiaj będą nas interesować dwa:

- krótki pikotek, służący do łączenia elementów wzoru. Ten pikotek oznaczany jest w opisach albo jako " -" (myślnik), albo jakovsp, czyli very small picot- dosłownie bardzo mały pikotek.
- pikotek dekoracyjny, czyli dłuższy niż poprzedni. W zapisie stosujemy "-" lub "--", gdy pikot ma być długi.

Teraz przystępujemy do tworzenia pikotków:

1. Robimy np. 5ds (double stitches), czyli 5 supełków, jak na zdjęciu wyżej. Układ nitek taki sam, jak w poprzednich częściach kursu .
2.Wkładamy znacznik miedzy nitkę pracującą (zielona) i czółenkową (biała) i trzymamy go w sposób pokazany na kolejnym zdjęciu.

3. Robimy pierwszą połówkę supełka.
4. Robimy drugą połówkę supełka, czyli mamy cały supełek.
5.Wyciągamy znacznik i dosuwamy powstały supełek do pozostałych pięciu. Wystająca nitka między dwoma supełkami to pikotek.

Widzicie, nie jest to jakoś szczególnie skomplikowane.

W ramach ćwiczenia doróbmy do tego jednego pikotka jeszcze dwa oddzielone jednym supełkiem.

Ważne! W zapisie będzie to wyglądać tak: Ch. 5-1-1-3  (CH -to chain, czyliłańcuch/łuk).Jak widzicie, w opisie pomijamy skrót "ds", stosując same cyfry, określające liczbę supełków.
Nasz pierwszy pikotek jest krótszy, teraz zrobimy dłuższy.
I robimy kolejny krótki - zauważcie, że między pikotkami mamy po 1. supełku.
Wyszedł nam taki ozdobny łańcuch (chain). Jak widzicie na zdjęciu dorobiłam jeszcze 3ds, czyli 3 supełki po ostatnim pikotku.

Teraz przystępujemy do tworzenia kółka,oznaczanego w opisach literą R. , czyliring. Pamiętamy o bardzo ważnej zasadzie, gdy pracujemy dwoma czółenkami- ZAWSZE PRACUJEMY GÓRNĄ NITKĄ!!! czyli górna nitka (pracująca) wiąże supełki.... Dolna nitka to nitka czółenkowa.
1. Robimy kółko z zielonej nitki wokół palców lewej ręki - tak jak na zdjęciu. Nitkę, która "idzie" do czółenka, i pierwszy fragment naszej robótki trzymamy miedzy kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki.
 2. Robimy pierwszą połówkę supełka - zdjęcie niżej. Mała uwaga- staramy się zrobić to jak najbliżej naszej wcześniejszej robótki, żeby nie było za dużego odstępu między łańcuchem z pikotkami, a tworzonym kółkiem.

 3. Dorabiamy drugą połówkę supełka (zdjęcie niżej). W ten sposób zrobiłam 5 supełków, 1pikotek i 5 supełków.

 4. Powstało takie kółko - z lewej strony zdjęcia mamy naszą wcześniejszą robótkę, czyli łańcuch z pikotkami.
Zapis naszego kółka wygląda  tak : R. 5-5. Czasami spotykamy taki zapis R. 5-5 cl.r - to cl.rna końcu to skrót od "close ring", co oznacza zamknij kółko.
5. Chwytamy to niedokończone kółko i delikatnie ciągniemy czółenko z zieloną nitką, aby zamknąć kółko.
 6. Powinnyśmy otrzymać takie kółeczko.

W ramach ćwiczenia dorobimy jeszcze 3ds, czyli supełki, zrobimy 3 pikotki, jak wcześniej i na zakończenie 5 supełków.
Składamy nasz łańcuszek z kółeczkiem na pół i robimy 3 supełki.
 Wyrabiamy pikotki, jak wcześniej i robimy 5 supełków. Powinnyśmy mieć taki ozdobny łańcuch, jak widzimy poniżej:)
Zapis całego fragmentu będzie wyglądać tak: 
Ch. 5-1-1-3 ( R. 5-5) 3-1-1-5,
 co  odczytamy jako 5 supełków, 1 pikotek, 1 supełek, 1 pikotek, 1 supełek, 1 pikotek, 3 supełki (na łańcuchu robimy kółko składające się z 5 supełków, 1 pikotka i 5 supełków, zamykamy kółko) kontynuujemy łańcuch: 3 supełki, 1 pikotek, 1 supełek, 1 pikotek, 1 supełek, 1 pikotek, 5 supełków.
Opis według standardowych symboli jest bardzo wygodny i przejrzysty, dlatego warto nauczyć się tych symboli i z łatwością odczytywać każdy schemat i każdy opis.
W ramach ćwiczenia proponuję porobić sobie kółeczka, pikotki, łańcuchy, aby utrwalić nowe umiejętności. Można też kontynuować powyższy schemat przez np. 10-15cm. To bardzo dobre ćwiczenie:)

Na dzisiaj tyle - w następnej części popracujemy jeszcze nad czytaniem schematów podstawowych i łączeniem elementów wzoru, dzięki temu powstanie nasza pierwsza frywolitkowa ozdóbka:)

Części kursu:
1. Zanim zaczniesz - http://jamiolowopl.blogspot.com/2016/06/kurs-frywolitki-od-podstaw.html
2. Węzeł frywolitkowy - http://jamiolowopl.blogspot.com/2016/06/kurs-frywolitki-cz2.html
2.a. Problemy z węzłem frywolitkowym -http://jamiolowopl.blogspot.com/2016/07/problem-z-wezem-frywolitkowym.html
 
Powodzenia w tworzeniu kółek i pikotków:)

Pozdrawiam,
Anetta

P.S. W razie wątpliwości, proszę pytać :)

Słoik pełen słońca

$
0
0
Dzisiaj karteczka w wakacyjno-kuchennym nastroju :))) Zapewne część z Was intensywnie działa w kuchni przy przetworach, bo sezon owocowa-warzywny wchodzi w fazę szczytową...

Karteczka kolorowa z materiałów Bee scrapa o wdzięcznej nazwie Tutti-Frutti.
W słoiczku obowiązkowo owocki , tłem są drugie strony papierów. Słoik oczywiście z nakrętką, ozdobnym sznurkiem i tagiem ze stosownym napisem "hello summer" wyciętym z pepcowej gazetki :))
Poniżej napisik zrobiony przeze mnie - a ponieważ nie wychodziło, jak powinno i kilka razy musiałam wyciąć arbuza, który przez to nabrał wypukłego kształtu niczym w 3D :))
Karteczka ma wiele warstw, ale wszystko ładnie zgrało się kolorystycznie... Jedna karteczka, a ścinków, strzępków i innych śmietków było tyle, jakbym co najmniej album ślubny zrobiła...

Zapraszam tą zakręconą kartką na wyzwanie w Art-Piaskownicy z cyklu CARDmapka - szczegóły tutaj.

Pozdrawiam wakacyjnie,
Anetta

P.S. W niedzielę ciąg dalszy frywolitkowych zmagań. Zapraszam:)



kurs frywolitki cz.4.

$
0
0
   Kółeczka i pikotki opanowane?

Jeśli tak,  to dzisiaj poznamy kolejne ważne elementy frywolitki - połączenie ruchome ( najbardziej popularne), dowiązywanie nitki, chowanie nitek na początku robótki,  a także krok po kroku wykonamy naszą pierwszą frywolitkową ozdobę. Oczywiście, nie będzie to nic skomplikowanego i na pewno wszyscy świetnie sobie poradzą z tym zadaniem.
Oto cel naszej lekcji - opaska na świecę, świecznik lub wazon wykonana według schematu i standardowego opisu. Jeśli opaski nie złączymy na końcu, może to być ozdoba karteczki:) Każdy sam zadecyduje, co chce zrobić z tą ozdobą...

Na początek opis wzoru:

R. 5-5-5-5, cl. RW, 
Ch. 5-5, RW,
*R. 5+5-5-5, cl RW,
Ch. 5-5, RW*

Przyjrzyjmy mu się dokładnie -  część symboli już znamy, nowością jest RW i *(...)*.
RW- rewers work - odwróć robótkę / odwrotna strona ,
*(...)* -repeat - powtarzać motyw między gwiazdkami.
+ - to połączenie - tutaj ruchome, które za moment poznamy. Bywa oznaczane opisowo "join".

Zaczynamy od początku - wspólnie przejdziemy całą drogę od odczytania opisu do wykonania ozdoby. Układ nitek, jak we wcześniejszych lekcjach, czyli zielona to nić z lewej ręki (pracująca), nić czółenkowa  (biała) w prawej ręce. U mnie zmienia się tylko rodzaj nici - z tych bardzo grubych bawełnianych- przeszłam na kordonek nr10. Dzisiaj potrzebujemy dwóch czółenek.

Mała uwaga - w tym miejscu, czyli na początku robótki, chciałabym zwrócić Waszą uwagę na nawyk, który warto sobie wyrabiać od samego początku frywolitkowej przygody, a mianowicie co kilka supełków kontrolnie sprawdzajcie, czy nitka wiodąca swobodnie się przesuwa. To bardzo ważne, bo możecie zrobić pół motywu, a okaże się, że jeden supełek na początku był zły i zablokuje nam całą robótkę.

1. Pierwszym elementem wzoru jest kółko z 3. pikotkami, czyli R. 5-5-5-5, cl. RW . Wokół palców lewej dłoni nawijamy zieloną nić. Koniec nici i  trzymamy między kciukiem a palcem wskazującym lewej ręki.

Będziemy chować koniec nici w robótce. Przerabiamy 1. połówkę supełka, koniec nici układamy
 w sposób widoczny na zdjęciu powyżej i staramy się kolejne 3-4 supełki przerobić dwoma nitkami - tak jak widać na zdjęciach poniżej -1.połówka supełka, 2.połówka supełka itd....



Obcinamy koniec nitki, liczymy nasze supełki.


Jeśli mamy 5., robimy pierwszy pikotek.
 Kontynuujemy aż do momentu, gdy mamy całe kółeczko z trzema pikotkami. Przypominam jesteśmy na prawej stronie naszej robótki (right side -RS) .
W tym momencie musimy dowiązać nitkę (białą), aby móc wyrabiać łańcuch/łuk. Dowiązujemy tak, jak pokazałam to na zdjęciu. Można zawiązać supełek lub jak kto woli węzeł tkacki (patrz cz.1).
A potem zaciskamy kółeczko.
Tę "procedurę" należy zapamiętać, ponieważ w podobny sposób będziecie postępować, gdy skończy się nitka :)

2. Odwracamy robótkę (RW) na lewą stronę (wrong side -WS). Układamy nasze kółko w sposób pokazany na zdjęciu, czyli po prostu "do góry nogami". Proszę spojrzeć dla porównania na zdjęcie wyżej. Jak zapewne zauważyłyście teraz nitką pracującą będzie nić biała (lewa ręka). "Role" nici zmieniają się, dlatego warto pamiętać o terminologii z cz.1 kursu.

 Końcówkę białej nitki również schowamy, wrabiając ją w łańcuch, ale zanim to zrobimy proponuję zawiązać sobie krótką nitkę w miejscu pokazanym na poniższym zdjęciu.
 Będzie to nasz fałszywy pikot, czyli mock picot (MP),na którym zakończymy naszą robótkę, ale jeszcze nie teraz i nie dzisiaj:))) Ta niteczka zostaje z nami do końca robótki, choć na zdjęciach u mnie jej nie ma.

Dalej robimy łuk (łańcuch), czyli chain , według opisu Ch. 5-5, RW  - 5supełków, 1 pikotek, 5 supełków.

I ponownie odwracamy robótkę na prawą stronę.
Zobaczcie znów odwróciły się "role" nitek - tym razem pracująca będzie nić zielona...

3.  Będziemy robić na prawej stronie (RS) kolejne kółeczko według opisu *R. 5+5-5-5, cl RW, z tym
że nie robimy pierwszego pikotka - w jego miejsce zrobimy połączenie ruchome, które złączy nasze kółeczka.
Robimy 5 supełków i dochodzimy do miejsca, gdzie powinien być pikotek, a będzie połączenie.

W ostatni pikotek naszego pierwszego kółka wsuwamy od góry nosek czółenka- tak jak na zdjęciu. 
 Jeśli okaże się to zbyt trudne na początku, bierzemy szydełko i wyciągamy pętelkę od spodu.
Łapiemy nitkę od spodu, tworzy się nam pętelka i wyciągamy ją przez  pikotek w górę (zdjęcie poniżej).
 Ciągniemy....ciągniemy, bo pętelka musi być dość duża!
Przez tę wyciągniętą pętelkę przekładamy czółenko i lekko naprężamy nić na palcach lewej ręki.

  Sprawdzamy, czy nitka przesuwa się swobodnie w jedną i drugą stronę. Jeśli tak, to jest dobrze.
 Teraz do tego połączenia dostawiamy 2. połówkę supełka, ponieważ w opisach połączenie+ ta druga połówka supełkaliczy się jako pełny supełek uwzględniony w opisie i to trzeba zapamiętać! W praktyce będzie to oznaczać, że połączenie + druga połówka supełka= pierwszy supełek z pięciu, które mamy zrobić według naszego wzoru. Jasne?

4. Postępujemy dalej według opisu, aż do uzyskania pożądanej długości naszej opaski.

Jak zakończyć robótkę, pokażę w następnej części. Chyba, że ktoś zakończy wiążąc supełek i przeciągając nitkę igłą przez elementy wzoru.

A tu jeszcze schemat tego samego opisu, ponieważ oswajamy się z opisami i schematami frywolitkowymi:)
Liczba wewnątrz kółek oznacza, że między każdym pikotkiem jest po 5ds., czyli 5 całych supełków. Osobiście wolę wzory z opisem, ponieważ wyjaśniają one dokładnie, kiedy i co należy zrobić. Schemat takich informacji nie zawiera i może wprowadzać w błąd szczególnie osoby początkujące.

Ufff.... Doszłyśmy do końca lekcji...

Zapraszam na kolejną część kursu w przyszłym tygodniu:)

Pozdrawiam,
Anetta


Serwetki przed ostatnią odsłoną

$
0
0
Robię nadal dwie Renulkowe serwetki, trzecia z serwetek na razie odpoczywa:) 
W tej ubiegłorocznej (białej) jestem w połowie ostatniego okrążenia, które wymaga trochę uwagi i pracy, ale jest bardzo dekoracyjne. Już zaczynam się obawiać prania, krochmalenia i co najgorsze upinania tego mnóstwa pikotków, ale dam radę:))
 Biała serwetka to WIOSNA 2015, robię ją Adą  30, czyli dość cienką niteczką i ogólnie jestem zadowolona z efektu (już prawie) końcowego. 

Drugą serwetkę - tegoroczną WIOSNĘ robię również kordonkiem Ada 30, tyle że ecru. Jestem tu na ostatnim rządku, który Renata pokazała w ubiegły czwartek, zapewne zbliżamy się już do finału, ale to się okaże w najbliższych dniach.
Robię je na przemiennie, więc raz jest trochę więcej jednej, raz trochę drugiej... To są dość okazałe serwetki, bo obie mają średnice po ok. 40 cm w wersji roboczej, bez naprężenia itd.
Tymi pięknymi, soczystymi jabłuszkami zapraszam Was do udziału w wyzwaniu Art-Piaskownicy z cyklu FotoGRA - Smaki Lata:)

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki cz.5

$
0
0
Dzisiaj kolejna część naszego frywolitkowego kursu dla początkujących. Mam nadzieję, że osłonki produkują się bez większych komplikacji:) Aby dać nieco czasu osobom, które nie zdążyły z osłonkami, dzisiaj pokażę, jak zakończyć naszą robótkę oraz jak postępować, gdy podczas supłania skręca się nam nitka.

Przypominam - osłonka na świecę, wazon lub świecznik - oto pierwszy  cel naszych frywolitkowych zmagań:)

Część 5. - zakończenie robótki, problem ze skręcaniem się nitki...

Nasza robótka powinna już wyglądać mniej więcej tak, czyli jesteśmy na przedostatnim łuku:
Kolejnym krokiem będzie zrobienie ostatniego kółka.  Przerabiamy kółko według naszego wzoru, aż dochodzimy do ostatniego pikotka.
 Nie wyrabiamy ostatniego pikotka, tylko łączymy ostatnie kółko z pierwszym kółkiem wzoru, co widać na zdjęciu.Łączenia dokonujemy w znany nam sposób jako połączenie ruchome (patrz cz.4 kursu)- zdjęcie poniżej.
Kończymy kółko według wzoru i robótka powinna wyglądać, jak na zdjęciu niżej.
Zaciskamy kółko - zdjęcie poniżej.
Pozostaje nam do zrobienia ostatni łuk, który połączymy z naszym MP, czyli mock picot (fałszywym pikotem - u mnie tam, gdzie czarna nitka). Zanim przystąpimy do wyrabiania ostatniego łuku szykujemy dwie nitki - cienkie, ale mocne - nie mogą się zerwać. To ważne!
Robimy 5 supełków (według wzoru) i 1 pikotek, 1 supełek i od tego miejsca zaczniemy zakańczanie robótki.
Te dwie naszykowane nitki będziemy wrabiać w łańcuch/łuk tak, jak wrabialiśmy nitkę na początku robótki. Złożone na pół nitki należy ułożyć w sposób widoczny na zdjęciach - to bardzo ważne.
 Ostatnie 4 supełki przerabiamy z nitkami.

Przeciągamy szydełkiem nitkę pracującą przez MP (fałszywy pikot) i przeciągamy przez tę pętelkę czółenko -tak jak przy połączeniu ruchomym. Obcinamy nitki zieloną i białą, pozostawiając ok.5cm końcówek. Wiążemy je w supełek.
 I teraz przystępujemy do najtrudniejszej rzeczy - przeciągania naszych końcówek w inne miejsce łuku. Zieloną nitkę przekładamy przez pętelkę cienkiej nitki, którą wrobiłyśmy w łańcuch.
Następnie ciągniemy cienką nitkę za jej koniec. Należy robić to dość mocno, ale jednocześnie delikatnie, by nitki nie zerwać.

 W ten sam sposób postępujemy z kolejnymi nitkami.


 Mamy dwie końcówki przeciągnięte przez wnętrze łuku. Zawiązujemy je w supeł, najlepiej podwójny,  i obcinamy nitki, pozostawiając ok. 3mm końcówki. Supeł zabezpieczamy klejem lub lakierem do paznokci. Ja stosuję klej magic, ale wiele osób stosuje bezbarwny lakier do paznokci.
Polecam tę metodę, mimo iż wygląda nieco skomplikowanie, ale tak nie jest:)
Oczywiście, można robótkę zakończyć łącząc elementy wzoru z sobą, wiążąc supeł i przeciągając nitki nawleczone na igłę przez łuk. Jest to możliwe, gdy ktoś robi dość luźno. Jak widzicie, znów mamy niewielkie zgrubienie na ostatnim łuku, ale przy większych robótkach, te zgrubienia są mało widoczne. Uważam, że wrabianie nitek na początku i na końcu zabezpiecza robótkę przed ewentualnym "rozpruciem" , gdyby supły rozwiązały się np. podczas prania naszego wyrobu.

Skończona robótka z zabezpieczonym węzłem.

Praktyczna rada:
 Kiedy nitka na czółenku zaczyna się Wam skręcać, podnosimy rękę wyżej i puszczamy czółenko w dół. Czółenko powinno zacząć wirować, a nitka odkręcić się.

Zapraszam na kolejną lekcję za tydzień. Dajcie znać, jak Wam idzie:)

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki cz.6.

$
0
0
       Z małym poślizgiem publikuję lekcję 6. kursu frywolitkowego dla początkujących. Cieszę się, że kilka osób jest zainteresowanych wspólną nauką i dzielnie trwa przy kolejnych frywolitkowych akrobacjach:) Jak wspomniałam na początku, kurs jest od podstaw, dzięki którym już lada moment samodzielnie będziecie mogły wykonać jakiś frywolitkowy drobiazg typu zakładka, serwetka, serce itp... Tak naprawdę już teraz możecie podjąć swoją pierwszą próbę, bo  najważniejsze już mamy zrobione.

Dzisiaj wystartujemy z projektem, który może przybrać dowolną formę, według Waszego uznania, czyli mogą to być kolczyki, może to być serweteczka pod świecznik lub wazonik z frywolitkową opaską z lekcji 5., może to być zakładka do książki... 
W tej części kursu wykonamy bazę pod ten nasz projekt, a w lekcji 7. dokończymy zgodnie z wybraną opcją:). Poznamy również drugi rodzaj łączenia, tzw. połączenie stałe (lock join -LJ).

Mała uwaga do tego projektu - taką frywolitkową "różę" robi się dwoma nitkami jednokolorowymi, ale ja ze względu na lepszą widoczność moich "działań" na zdjęciach będę robić ten wzór dwoma kolorami. Proponuję początek przećwiczyć na dwóch kolorach, a potem spróbować jednym kolorem. 

Zaczynamy:

1. Robimy kółko według wzoru R. 2-2-2-2-2-2 , czyli robimy pikotek co dwa pełne supełki. Nie wrabiamy nitki w kółko! Mamy 5 pikotków - to ważne, mimo iż na zdjęciu powyżej widzicie 6 pikotków. Zaciskamy kółko.
Im dłuższe pikotki zrobicie, tym bardziej widoczny będzie  środek "róży".

2. Następnie robimy fałszywego pikota, zawiązując z nitki końcowej i tej od czółenka supełek, który będzie imitował pikotek. Pamiętamy o odpowiedniej długości tego fałszywego pikotka, aby pasował do pozostałych 5.  :)
Tak to będzie wyglądać - mniej więcej :))

3. Dowiązujemy białą nitkę ( lub nitkę z drugiego czółenka w tym samym kolorze). Wrabiamy nitki w łańcuch/łuk. Wzór Ch. 5ds, czyli 5 pełnych supełków.
4. Dochodzimy do 1. pikotka na kółku -robimy tzw. połączenie stałe - Lock Join (LJ), czyli przez pikotek przeciągamy pętelkę z nitki czółenkowej (na zdjęciach białej - tej, która jest na dole, bo do góry mamy nitkę pracującą -zieloną).
Pętelka musi być tak duża, aby przełożyć przez nią czółenko - to z prawej ręki. Ostrożnie zaciągnąć pętelkę, nie zostawiając odstępów.
Powinien wyjść nam taki malutki biały punkcik. Żółty spinacz go wskazuje:)
5. Kontynuujemy wzór Ch. 5, LJ , aż dochodzimy do ostatniego łańcucha/ łuku, który dołączamy do fałszywego pikotka utworzonego na początku robótki -w punkcie 2.
6. Przypominam - w tym wzorze nie odwracamy robótki, pracujemy zgodnie ze wskazówkami zegara. Robimy kolejne łańcuchy/ łuki, ale zwiększamy liczbę supełków. Drugie okrążenie robimy według wzoru Ch. 7, LJ. 
Połączenie stałe - Lock Join (LJ) robimy dokładnie nad tymi naszymi białymi punktami! To bardzo ważne! Jeśli "rozchylicie" dwa sąsiadujące łuki wychodzące z tego samego pikotka, zauważycie między nimi zieloną nitkę niczym maluteńki mostek. Robicie przyłączenie dokładnie tam, gdzie jest biały punkt, a nad nim zielona nitka ("mostek"). To miejsce wskazuje żółta strzała.
 Po przyłączeniu powstaje kolejny biały punkt - przy nitkach jednokolorowych niestety nie zauważycie tego punktu, więc należy zachować czujność, aby "róża" wychodziła tak, jak na zdjęciach.
7. Kontynuujemy wzór według następującego opisu Ch. 9, LJ.  i kolejne okrążenie Ch. 11, LJ.Nie obcinamy nitek. Zostawiamy robótkę do następnego tygodnia:)

Robótka powinna wyglądać, jak na zdjęciu, czyli białe punktu powinny tworzyć równe linie, a łuki formować "płatki" naszej róży.

Cały opis wzoru będzie wyglądać tak: 

R. 2-2-2-2-2-2, cl.r. 
Ch. 5, LJ.
Ch. 7, LJ.
Ch. 9, LJ.
Ch. 11, LJ.

Pamiętamy, by nie odwracać robótki, czyli DRW - don't rewers work.

Mam nadzieję, że zadanie nie jest zbyt trudne i poradzicie sobie z nim bez większych problemów. W razie wątpliwości, proszę pytać.

Trzymam za Was kciuki!!! Powodzenia!!!

Pozdrawiam,
Anetta

Znów frywolitkowo...

$
0
0
Hmmm...chyba muszę zmienić opis bloga, bo od kilku miesięcy nie zrobiłam nic poza frywolitką i kilkoma kartkami :( Pomysłów i planów mam wiele, ale od kilkunastu tygodni mam coraz mniej sił życiowych na ich realizację -w sensie dosłownym. A to bardzo niefajne uczucie...Nie będę się żalić i rozczulać nad sobą, bo to zbyt osobiste tematy, zamiast tego pokażę ostatnią serwetkę frywolitkową, którą skończyłam tydzień temu.
Serwetka ma ponad 40 cm średnicy. Zrobiona jest Adą nr 30 według ubiegłorocznego wiosennego wzoru Renaty (Renulka).

Serwetka ładna, dość duża, choć nie powiem - upięcie jej to był prawdziwy koszmar, dlatego pikotki z ostatniego motywu upięłam w wersji minimalistycznej po 3 sztuki, zamiast wszystkie...

Serwetka została podarowana i mam nadzieję, że się podoba i będzie w użyciu:) Teraz czekam na ostatni rządek tegorocznej wiosennej serwetki, której wzór publikujeRenata na swoim blogu. Trzecia serwetka też już lada moment doczeka się swojego finału.

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki cz.7.

$
0
0
Dzisiaj kolejna część naszego frywolitkowego kursu dla początkujących. To już 7. lekcja :)

Z różyczki, którą robiłyśmy w poprzedniej części, zrobimy zakładkę do książki, poznając przy okazji dwie nowe rzeczy - tzw. józefinkę  (Josephine knot) oraz kółka odwrócone (split rings).
 Poprzednią część skończyłyśmy na łuczkach/łańcuchach o długości 11 supełków. Dzisiaj dorobimy jeszcze jedno okrążenie, dodając 2 supełki, czyli robimy Ch. 13, LJ, 6 times, co oznacza, że robimy 13 pełnych supełków, połączenie stałe (lock join) i powtarzamy to 6 razy.
Pamiętamy, że nie odwracamy naszej robótki (DRW), pracujemy tylko na prawej stronie (RS -right side) - to ważne!!!
Skończyła mi się zielona nitka... Przypominam, kiedy mamy kółeczka, nitkę dowiązujemy w ostatnim kółeczku (lekcja 4), jeśli mamy tylko łańcuch, to niestety musimy się ratować dowiązaniem nitki w miejscu połączenia. Pokażę, jak to zrobiłam - tak na wszelki wypadek, bo może którejś z Was też się nitka skończy...
 Jak widzicie, najzwyczajniej w świecie dowiązałam zieloną nitkę i wrobiłam w łańcuch, który jest troszeczkę grubszy - to ten pierwszy z pikotkami  na zdjęciu niżej.
Kolejne okrążenie będzie wyglądać tak, jak na zdjęciu wyżej , czyli robimy Ch. 4-4-4-4, LJ, 6 times.
Spójrzcie na  zdjęcie niżej, na którym czubkiem czółenka wyraźnie pokazuję tę poprzeczną nitkę ("mostek"), gdzie należy robić połączenie stałe (LJ)-lekcja 6.
Tak powinna wyglądać robótka, kiedy skończymy okrążenie. Zauważcie, że te środkowe pikotki zrobiłam nieco krótsze, bo do nich będziemy przyłączać łuki/ łańcuchy w następnym okrążeniu.
Teraz wyrabiamy podwójne "płatki" kwiatka, czyli robimy wg wzoru - Ch. 4-4-4-4+4-4-4-4, LJ, 6 times, co oznacza, że co 4 supełki mamy pikotek, a tam gdzie jest plus (+) robimy połączenie ruchome z środkowym ( krótszym) pikotkiem z okrążenia wcześniejszego, na końcu robimy połączenie stałe (LJ) w tym miejscu, gdzie mamy białe punkty. Ten układ powtarzamy 6 razy.

Poniżej widać połączenie ruchome, czyli wykonane nitką pracującą - u nas zielona, w połączeniu stałym (LJ) używamy nitki czółenkowej, czyli białej. Mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe :)

 Przypominam o dość mocnym ściąganiu łuków, żeby nie były za luźne i żeby nic się nie fałdowało czy falowało. Kwiatek ma być płaski, a po zakończeniu tego okrążenia powinien wyglądać mniej więcej tak:
Nie odcinamy nitek -robimy dalej! 

Teraz przejdziemy do tzw. józefinki, czyli splotu, który powstaje tylko z jednego pół -supełka (half double stitch). Józefinką możemy robić łańcuchy(Josephine Knot - JK) lub kółka (Josephine Ring - JR). Możemy józefinkę tworzyć pierwszym pół- supełkiem węzła frywolitkowego(lekcja 2.) lub drugim pół-supełkiem - to pozostawiam do Waszego uznania. Większość wykonuje józefinki pierwszym pół-supełkiem, ja wolę je robić drugim, bo tak jest łatwiej i szybciej :))
 Powinien wychodzić taki skręcony "sznureczek". Uprzedzam- józefinka nie jest trudna, ale należy cały czas się pilnować, aby nie zrobić normalnego węzła frywolitkowego, bo wtedy łańcuch się nie skręci! Długość sznureczka zależy od Was - mój ma ok. 15 cm. Gdyby były jakieś problemy -pytajcie. I przypominam - nadal nie odcinamy nitek!!!

 Cały wzór kwiatkowej zakładki, czyli to co zrobiłyśmy do tej pory:

R. 2-2-2-2-2-2, cl.r. 
Ch. 5, LJ, 6 times,
Ch. 7, LJ, 6 times,
Ch. 9, LJ, 6 times,
Ch. 11, LJ, 6 times,
Ch. 13 LJ, 6 times,
Ch. 4-4-4-4, LJ, 6 times,
Ch. 4-4-4-4+4-4-4-4, LJ, 6 times,
Ch. JK -ok.15 cm.


Ciąg dalszy naszej zakładki opublikuję jeszcze w tym tygodniu, bo blogger ma, niestety, ograniczoną pojemność ładowania strony i z tego względu muszę lekcję rozbić na dwie części.  W lekcji następnej zrobimy kółka odwrócone i chwościk zakładki. 
Jeśli ktoś chciałby sobie zrobić kolczyki, to wystarczy w okrążeniu, gdzie ma być 13 supełków, dodać 1 supełek i przerobić np. tak: Ch. 3-2-2-2-2-3. Doczepić do środkowego pikotka bigiel i kolczyki gotowe:)

Cieszę się, że pokazujecie swoje frywolitkowe prace na blogach :)
A dzisiaj życzę Wam powodzenia z józefinką!

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki cz.8

$
0
0
  
 Przepraszam za za to nieplanowane opóźnienie, ale wsiąkłam w remont kuchni i łazienki i dopiero dzisiaj wracam do normalności...
Z opóźnieniem zapowiadana kontynuacja lekcji 7., ale żeby nie gmatwać numeracji kursu frywolitkowego będzie to część 8.
Przypominam - robimy  zakładkę do książki z kwiatowym motywem.
Część 7. zakończyłyśmy na józefince. Czas na zakończenie zakładki elementem dekoracyjnym z kółek odwróconych i chwościka.

Kółka odwrócone (split rings -SR) na początku mojej przygody z frywolitką wydawały mi się czymś okropnie trudnym, bo trafiałam na tak udziwnione opisy, że siedziałam i rozmyślałam, co powinnam zrobić. Mam nadzieję, że dla Was split rings okażą się całkiem proste:)

Oto główny cel naszej lekcji - kółka odwrócone, które dość często pojawiają się w opisach wzorów i dzięki którym można przechodzić z okrążenia do kolejnego okrążenia bez odcinania nitki i dowiązywania jej od nowa, co naprawdę ułatwia pracę i zapobiega osłabieniu robótki.
 Zanim zaczniemy, przypomnę układ nitek, jaki miałyśmy w józefince  - zielona to nić pracująca, z lewej ręki i jest wyżej, nitka biała to nitka czółenkowa (wiodąca) jest niżej i mamy ją w prawej ręce.
Szykujemy się do zrobienia zieloną nitką najzwyklejszego kółeczka , które macie już opanowane do perfekcji - lekcja 3.

Robimy 5 supełków - tak jak zawsze- i nie zaciskamy kółka!!! Zostawiamy je otwarte - to ważne!
 
 Teraz przejdziemy do tego, co sprawia trudności w kółkach odwróconych. Obejrzycie dokładnie zdjęcia poniżej, które pokazują istotę tego "odwrócenia".
Najpierw zaczęłam robić zieloną nitką kółeczko. Połóżcie swoje kółko przed sobą tak, jak na zdjęciu niżej. Żółta strzałka wskazuje kierunek robótki - w tę stronę robimy zwykłe kółko.
 Teraz zmienimy kierunek robienia naszego kółka i czółenko (żółta strzałka pokazuję tę zmianę). Ciąg dalszy kółka wykonamy białą nitką (czółenkową) z prawej ręki. Jak to zrobić?
Bierzemy pętelkę z zielonymi supełkami w lewą rękę, dokładnie tak jak na zdjęciu niżej.
I teraz wracamy do węzła odwróconego, który większość z Was poznała na początku naszych frywolitkowych zmagań. Robimy białą nitką 5 węzełków odwróconych. Zielona nitka jest napięta, a białe supełki nie przeskakują w dół, tylko pozostają do góry, jak widać na zdjęciu niżej.
Zielona pętla, na której tworzymy kółko, swobodnie przesuwa się, gdy ciągniemy tę nitkę bliżej kciuka w dół. Tak powinno wyglądać "kółko" przed zaciśnięciem.
Jeśli wszystko wyszło dobrze, bez problemu zaciskamy kółko. Jeśli nie wyszło, to rozsupłujemy białe węzełki - bo widocznie tutaj popełniłyśmy błąd. I próbujemy jeszcze raz, zrobić węzły odwrócone. W żadnym wypadku nie odcinamy nitek!
 Kolejne kółko odwrócone znów zaczniemy robić zieloną nitką, tym razem zrobimy 8 węzłów frywolitkowych zieloną nitką, a po zmianie kierunku - dokończymy kółko białą nitką i 8. węzłami odwróconymi.

Staramy się dość blisko wcześniejszego kółka zaczynać kolejne, aby nie było zbyt dużych odstępów.

Kontynuujemy nasze kółka odwrócone według wzoru SR 11/11 i  SR15/15, oznacza to, że najpierw robimy split ring, czyli SR z 11 supełków frywolitkowych i 11 odwróconych. Następne kółko będzie z 15 supełków frywolitkowych i 15 odwróconych.
Kiedy kończymy ostatnie kółko odwrócone, zawiązujemy nitki na końcu kółka i odcinamy na takiej długości, na jakiej planujemy chwościk.
Robimy chwost - tniemy nitki jednakowej długości.
Przekładamy przez ostatnie kółko.
Dodatkową nitką okręcamy wokół przełożonych nitek i zabezpieczamy przed rozwiązaniem - albo supełkiem, albo przeciągając nitkę igłą w sposób pokazany na zdjęciu.

 Efekt końcowy kółek odwróconych i chwościka:)
Wzór całej zakładki:

R. 2-2-2-2-2-2, cl.r. 
Ch. 5, LJ, 6 times,
Ch. 7, LJ, 6 times,
Ch. 9, LJ, 6 times,
Ch. 11, LJ, 6 times,
Ch. 13 LJ, 6 times,
Ch. 4-4-4-4, LJ, 6 times,
Ch. 4-4-4-4+4-4-4-4, LJ, 6 times,
Ch. JK -ok.15 cm.
SR. 5/5
SR. 8/8
SR. 11/11
SR. 15/15, cl.r.
Odciąć nitkę.
Zrobić chwościk.
 
Jeśli coś jest niejasne, proszę pytać w komentarzach.
Zbliżamy się do końca kursu. Jeszcze przed nami przynajmniej jedna lekcja, a może dwie... Napiszcie, co chciałybyście zrobić na zakończenie - serweteczkę czy śnieżynkę. 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w supłaniu. 
Anetta

P.S. Wszystkie lekcje kursu są dostępne na górnym pasku bloga w zakładce - kurs frywolitki.

Robótkowo-remontowo

$
0
0
Dzisiaj o robótkach w nieco innym wymiarze... Przez ostatnie prawie 10 dni nie było mnie na blogu, nie komentowałam, nie bywałam na FB, bo dojrzałam do remontu kuchni i łazienki. Potrzebowałam jakieś gruntownej zmiany i maksymalnego wymęczenia się :))) Udało mi się wspaniale wymęczyć i przy okazji przeprowadzić planowane zmiany - najpierw przyniosłam mój  sprzęt malarski z piwnicy, dokonałam przeglądu, poszłam do marketu budowlanego i uzupełniłam braki oraz kupiłam cudną tapetę, stosowne farby w stosownych ilościach, przy okazji odkryłam rewelacyjne środki do czyszczenia wszystkiego w domu polskiej firmy... 
Wróciłam do mieszkania i zaczęłam kuchenne rewolucje. Pomalowałam sufit, ściany, karnisz, okno, kaloryfer, rury, wiklinowy mebel narożny i regał na moje "klamoty" - jak zawsze sprawiło mi to ogromną frajdę. Mój ojciec stwierdził, że chyba się pomyliłam z zawodem:))) Potem nastąpiło szorowanie podłogi, szafek i wszystkiego, co trzeba było umyć.

 Wymęczyłam się wspaniale, a potem przyszło najgorsze.... musiałam podjąć decyzję, co wyrzucić. Kiedyś pisałam Wam o książce Marie Kondo - twórczyni metody porządkowanie przestrzeni życiowej, zwanej metodą Konmari. Nie chodzi tu o to, jak np. myć okna czy sprzątać łazienkę. To chyba większość ludzi wie... W jej metodzie chodzi o pozbywanie się rzeczy, które są nam niepotrzebne, a jednak z jakichś powodów (np. sentymentalnych, finansowych, i in.) nie potrafimy się ich pozbyć. Takie generalne sprzątanie już kiedyś opisałam na blogu, teraz musiałam podjąć ważną decyzję dotyczącą rękodzieła. Dojrzałam do myśli, że nie można złapać kilku srok za ogon i muszę się skoncentrować na max. 4 technikach rękodzielniczych i pozbyć reszty, którą gromadziłam latami. Same wiecie, jak to jest - tu kawałek wstążki, tu ładny kwiatek, tam drewienko o fajnym kształcie itd...Te drobiazgi nagle urosły do góry niepotrzebnych rzeczy upchniętych w kartonach, które piętrzyły się pod sam sufit, a mieszkanie ma 2,7m wysokości:)))
   Dokonałam ostrej selekcji- z bólem serca- i mój rękodzielniczy kątek w kuchni przybrał ostatecznie taki kształt, jak na zdjęciu niżej :) Różne kartony i pudełka okleiłam tapetą w stylu vintage, którą nabyłam za 20 zł. Drewniane skrzyneczki pomalowałam farbą w kolorze wanilii. Góra kartonów nie zalega pod sufit i nie muszę wpadać w nerwicę, gdy chcę coś wyjąć, bo wszystko ułożone jest "tematycznie".
 A tu moje marzenie o jasnej wiklince, na której nie piętrzą się stosy papierów, książek, długopisów piszących i niepiszących i innych drobiazgów, których pełno w każdym domu. Po selekcji klamoty znalazły miejsce w trzech wiklinowych koszyczkach kupionych w Jysku na wyprzedaży.
Cieszę się, że udało mi się ogarnąć tę niewielką przestrzeń rękodzielniczą, jaką dysponuję. Po tych zmianach wróciła wena i zapał do nowych wyzwań:)

Pozdrawiam:)
Anetta

Kurs frywolitki cz.9 - śnieżynka

$
0
0
Szybciutko przygotowałam dla Was kolejną część kursu frywolitki dla początkujących, bo wyjeżdżam na wakacje :). W ostatniej części wybrałyście zdecydowaną większością głosów śnieżynkę, więc dzisiaj zmierzymy się z ładną i prostą śnieżynką, której autorką jest Joelle Paulson znana jako Frivole z bloga  www.leblogdefrivole.blogspot.com, gdzie warto zajrzeć :)

Poznamy dzisiaj dwie metody wrabiania koralików, choć od razu uprzedzam - moje koraliki nie są zbyt dobre - po prostu są za duże, ale innych nie miałam...

Chciałabym tutaj bardzo serdecznie podziękować Frivole za wyrażenie zgody na wykorzystanie jej wzoru December Motif z 2012r. w naszym kursie.
                        Thank you very muchFrivole for consenting touseyourpattern 'December motif' with 2012 in our  virtual course.

Oto nasz cel -śnieżynka z koralikami lub bez koralików, jeśli ich nie posiadamy. Ważne- sprawdźcie, czy przez Wasze koraliki przechodzi szydełko i czy dadzą się nawlec na nitkę. Jeśli nie, to robicie wersję bez koralików, która jest moją modyfikacją wzoru Frivole.

Proszę wejść na bloga Frivole, w zakładce Patterns są wzory (klik), w dolnej części strony jest nasz wzór December Motif 2012 -klikacie w niego i otwiera się strona z wzorem w PDF, drukujecie go i dokładnie studiujecie. Oczywiście,  będę objaśniać wzór i kolejne kroki, ale samodzielne przestudiowanie wzoru pozwoli Wam na nabranie pewności w czytaniu angielskich opisów:)

Zaczynamy!

Potrzebujemy - dwa czółenka, nić białą (jasną), cienkie szydełko,18 malutkich koralików na szczyty śnieżynki i albo perełki ok. 6mm ( jak u mnie), albo  jeszcze 12 malutkich koralików, jak w oryginalnym wzorze.
Na jedno czółenko nawlekamy 18 malutkich koralików i potem nawijamy obydwa czółenka jasną nitką. Pozostałe koraliki mamy naszykowane w pobliżu, bo za chwilę będą potrzebne :)
Będziemy jeszcze potrzebować wskaźnik o szerokości  1cm.
Zaczynamy od wewnętrznych kółek  czółenkiem bez koralików. To ważne!
Robimy pierwsze kółko według wzoru R. 6-1-6, co oznacza, że mamy 6 pełnych supełków, pikotek, 1 supełek, pikotek, 6 supełków, zamykamy kółko. Odwracamy robótkę i robimy łańcuch/łuk Ch. 5, LP ( długości 1cm), 5, czyli robimy 5 supełków, LP - bardzo długi pikot (long picot) - 1cm i 5 supełków. Odwracamy robótkę. Powinnyśmy mieć taką sytuację, jak na zdjęciu wyżej.

Teraz będziemy powtarzać wzór 5x :
*R. 6+1-6, RW
Ch. 5, LP, 5. RW*
Przypominam + (plus) oznacza połączenie ruchome, którym tutaj łączymy ze sobą poszczególne kółka. RW- to rewers work, czyli odwracamy robótkę za każdym razem, gdy robimy kółko, a potem łuk.
Kiedy robimy ostatnie  kółko, musimy pamiętać o połączeniu go z kółkiem pierwszym, czyli będą dwa połączenia ruchome, co widać na poniższym zdjęciu.
Robimy sobie kawę lub herbatę i działamy dalej :)) Nasza robótka powinna wyglądać tak:
Ważne!Nie odcinamy nitek i NIE ODWRACAMY robótki po ostatnim łańcuchu/ łuku, który przyłączyliśmy połączeniem stałym (LJ) do miejsca startu.Widać to na zdjęciu wyżej i niżej.Od tego momentu nie będziemy odwracać robótki!!!
Teraz będziemy przerabiać następujący wzór Ch. 6-1--1-4. Spójrzcie powyżej - mamy łuk złożony z 6 supełków, pikotka, 1supełka, dłuższego pikotka, 1 supełka, pikotka, 4 supełków.

Pierwsza  metoda wrabiania koralików wymaga szydełka i wolę ją zdecydowanie niż wrabianie koralików nawleczonych na czółenko - to druga metoda.

Bierzemy szydełko, nakładamy na nie koralik ( u mnie jedna perełka ok.6mm, u Frivole 2 małe koraliki o wielkości ok.4mm) i przekładamy szydełko przez naszego długiego 1cm pikota.
Następnie robimy połączenie stałe, czyli wyciągamy (szydełkiem lub czubkiem czółenka) pętelkę przez końcówkę długiego pikota, na którym mamy już osadzoną perełkę.
A następnie przekładamy przez tę pętlę czółenko (bez koralików) z prawej ręki, jak na zdjęciu poniżej.
Teraz będziemy pracować czółenkiem z koralikami, czyli z lewej ręki. Robimy kółko według wzoru: R. 2-2-2, 3 koraliki, 2-2-2 , czyli mamy 2 supełki, pikotek, 2 supełki, pikotek, 2 supełki, następnie zsuwamy 3 koraliki - ściągamy je dość mocno, ale pilnujemy, żeby nitka nam się nie zablokowała (nitka musi się przesuwać nawet z koralikami) , dalej robimy 2 supełki, pikotek, 2 supełki, pikotek, 2 supełki.
Kiedy mamy całe kółko - zamykamy je. Robótka powinna wyglądać tak, jak poniżej.
Teraz kończymy drugą część łuku, czyli robimy wzór w odwrotnej kolejnościCh. 4-1--1-6, LJ  łączymy między łańcuchami/łukami wcześniejszego okrążenia, jak na zdjęciu niżej.
Cały łuk powinien wyglądać tak:
Kontynuujemy wzór do uzyskania sześciu "płatków"śnieżynki.
 Zamykamy w miejscu startu, chowamy nitki, możemy utrwalić śnieżynkę na lewej stronie rozcieńczonym wikolem lub krochmalem. Moje śnieżynki zostały zrobione bladym świtem, więc jeszcze nie są usztywnione...
Jeśli nie macie koralików, wówczas robicie wszystko tak, jak w opisie Frivole poza miejscem gdzie należy zrobić długi pikot 1cm. Robimy tutaj (bez odwracania robótki) kółko R.2-2-2-2-2-2, które połączycie tak samo, jakbyście miały nawleczoną perełkę na tego długiego pikota.

Opis modyfikacji wzoru bez koralików:

R.6-1-6, RW
*Ch. 5, (R.2-2-2-2-2-2), 5, RW .Pamiętamy, aby nie odwracać robótki, gdy robimy to kółko na środku łuku!
R. 6+1-6, RW*  Powtarzamy aż będziemy mieć 6 wewnętrznych kółek. Łączymy ostatni łuk w miejscu startu robótki. DNRW - don't rewers work, czyli od tego miejsca NIE ODWRACAMY ROBÓTKI.
 *Ch.6-1--1-4, LJ - połączenie stałe z kółkiem z poprzedniego okrążenia przez środkowy pikotek na kółku)
R. 2-2-2-2-2-2,
Ch.4-1--1-6, LJ* - połączenie stałe pomiędzy łukami z poprzedniego rzędu. Powtarzamy 6x.

Wzór oryginalny macie na stronie Frivole i tutaj też macie dokładnie opisany wzór krok po kroku.

Mam nadzieję, że dacie sobie radę z Waszą pierwszą śnieżynką:)

Pozdrawiam,
Anetta

P.S. Z góry przepraszam, ale przez najbliższe kilka dni nie będę mogła obserwować Waszych poczynań i komentować Waszych prac. Jak wrócę nadrobię zaległości:)

Decu motyle...

$
0
0
Wróciłam z wyjazdu szczęśliwa, zadowolona, pełna pozytywnej energii i pomysłów, które -mam nadzieję- doczekają się realizacji :)

Gdzie byłam - o tym później... Dzisiaj o motylkach na lodówkę. Do odnowionej kuchni z moim kącikiem w stylu vintage, który jednym bokiem opiera się o lodówkę - w sensie dosłownym, postanowiłam zrobić magnesy, które współgrałyby z kartonami pełnymi przydasiów.

W Eko-deco wypatrzyłam takie motylki i miałam na nie nieco inny pomysł, ale okazały się ciut za małe, więc wykorzystałam resztki z serwetki z paryskimi klimatami i powstały zdekupażowane motylki - magnesy.
W ubiegłe wakacje zrobiłam taki komplecik z tej właśnie serwetki. Na motylki wystarczyły dosłownie strzępki serwetki.
 Jeden motyl :)
Drugi motyl:)
I oba razem na lodówce:))
Zapraszam na kolejne wyzwania w Art-Piaskownicy - w wyzwaniu z magnesami czeka na Was nagroda:)

Moje drogie uczennice - jak Wam idzie śnieżynka? Piszcie śmiało, w razie problemów już jestem i pomogę.

Pozdrawiam,
Anetta

P.S. Nie wiem, czy zdołam ogarnąć wszystkie zaległości na blogach, dlatego proszę o wyrozumiałość, jeśli do kogoś nie dotrę:)

Kartka i styl couture

$
0
0
Dzisiaj karteczka z marzeniem, które- mimo iż może być spełnione- jakoś spełnić się nie chce :))
Po raz kolejny Paryż w roli głównej...

Kartka utrzymana jest w stylu couture (z fr. krawiectwo), czyli obowiązkowo muszą być szmatki, łatki, szwy, fastrygi, koronki, wstążki, patchworki, hafty i inne dodatki, jak w prawdziwym krawiectwie:) Więcej o stylach i ich handmadowych realizacjach znajdziecie w Art-Piaskownicy, gdzie co miesiąc prezentujemy wybrany styl.

Tą klimatyczną karteczką zapraszam Was na wyzwanie w AP.  Na pewno są wśród Was miłośniczki wyszywania i przeszywania karteczek:)
Hmmm...oj, krzywe te moje fastrygi :)))

Pozdrawiam,
Anetta

Kurs frywolitki - cz.10 ostatnia

$
0
0
Wracam po dłuższej przerwie z ostatnią częścią frywolitkowego kursu. Dzisiaj będzie kilka słów o korygowaniu błędów i "konserwacji" wyrobów frywolitkowych.
Teoretycznie osoby, które przerobiły kurs - krok po kroku - są przygotowane do samodzielnego supłania wzorów według opisu i schematu. Oczywiście, są zagadnienie, których kurs nie obejmował, m.in.split chain, czyli fałszywych łańcuchów, SCMR, CTM, cluny i inne, ale to wszystko przed Wami, mimo iż brzmi nieco tajemniczo i dziwnie...

Przechodzimy do lekcji...

Korygowanie błędów
Istnieje przekonanie, że jeśli pomylisz się w supłaniu, to trzeba odciąć część robótki, dowiązać nitki i robić dalej. Tak jest, ale kiedy zauważy się pomyłkę stosunkowo szybko, można ją skorygować bez odcinania nitek.
Spójrzcie na zdjęcie - zrobiłam kółko bez jednego pikotka, ale od razu "zauważyłam" swój błąd :))
Najpierw rozsupłuję łańcuszek - to już pokazywałam wcześniej i nie powinno sprawiać problemu - tak jak na zdjęciu niżej.
Dochodzimy do kółka. Najpierw poluzujemy nasz ostatni supełek zaciśniętego kółka. To, które wskazuje czubek czółenka.
Rozluźniamy nitkę supełka- tak jak na zdjęciu.
Teraz przejdziemy do najtrudniejszej części :) Oczywiście, jest to trudne za pierwszym razem - potem nabierzecie wprawy i szybciutko będziecie "rozsuwać" zamknięte kółka. Spójrzcie na zdjęcie - mamy luźny ostatni supełek od strony kciuka i widzimy kawałek nitki (poziomej), którą musimy rozsunąć.
Kiedy mamy pikotek, sprawa jest dość prosta. Delikatnie przesuwamy supełki na nitce, pilnując, aby nie zaciskał się ostatni supełek i ciągniemy dolną nitkę pikotka.
Ciągniemy, ciągniemy...
Wszystko robimy delikatnie, aby nie zerwać nitki.
Teraz przesuwamy supełki w górę, czyli w w stronę wyciągniętej pętelki i jednocześnie ciągniemy nitkę wskazaną czółenkiem, dzięki czemu wydłuża się ona w dole kółka, które zaczyna się rozsuwać.
Rozsuwamy kółko na potrzebną "długość" nitki i rozsupłujemy supełki do miejsca, gdzie powinien być pikotek.
Korygujemy błąd, czyli np. dorabiamy pikotek i jest dobrze:)

Na koniec kilka słów o "konserwacji" wyrobów frywolitkowych.
Pranie drobnych wyrobów typu śnieżynki, zakładki itp. najlepiej zrobić w słoiku. Do ciepłej wody dodajemy łagodny środek piorący lub wybielający, wkładamy do słoika naszą frywolitkę, zakręcamy słoik i wstrząsamy nim w zależności od potrzeb, czyli robimy za mini-praleczkę :)). Płuczemy w podobny sposób. Odsączamy ściereczką lub papierowymi ręcznikami (najlepiej bez żadnych nadruków, bo mogą farbować) i utrwalamy albo domowym krochmalem, albo środkiem usztywniającym z drogerii, albo rozcieńczonym wikolem. Ten ostatni środek polecam do usztywniania śnieżynek.  Jeśli użyjemy rozcieńczonego wikolu, pamiętamy o plastikowej (lub foliowej) podkładce pod spód, żeby nam się frywolitka nie przykleiła do podłoża :)
Frywolitkę równo rozkładamy, lekko naciągamy, nadając kształt, prostujemy pikotki. Oczywiście, frywolitkę można upinać tak, jak wyroby szydełkowe. 
Ważne - frywolitki nie trzemy, nie wirujemy, nie wykręcamy, bo trudno potem nadać jej pierwotny kształt!

I na zakończenie chciałabym pogratulować dziewczynom, które ukończyły kurs i zaprezentowały swoje prace na blogach. Są to w kolejności alfabetycznej:

Anita T. - http://zakamarekhandmade.blogspot.com/2016/09/w-koncu.html
Gratuluję Wam!!!  Ponieważ zapowiedziałam w lekcji wstępnej kursu, że przygotuję drobne upominki dla osób, które ukończą kurs w terminie, więc wywiązuję się z mojej obietnicy i  proszę - Anitę, Elę, Iwonę, Asię i Ulę- o przesłanie mi przez "formularz kontaktowy" adresów i swoich preferencji kolorystycznych, czyli napiszcie - jaki kolor lubicie i jakie motywy Wam się podobają -kwiatowe, vintage itp... Szczegóły uzgodnimy e-mailowo:)

Wszystkim innym, którzy podjęli próbę nauki frywolitki, serdecznie dziękuję za udział w kursie i zachęcam do samodzielnego kontynuowania  nauki.

Pozdrawiam,
Anetta

P.S. Jeśli kogoś na powyższej liście pominęłam, to proszę dać znać w komentarzu :) Zaraz ją uzupełnię.




Viewing all 420 articles
Browse latest View live